21 paź 2014

GRA O FERRIN

KATARZYNA MICHALAK
Wydawnictwo:  Albatros
Premiera: 2010
Kroniki Ferrinu tom 1
Moja ocena: słaba
Po śmierci siostry bliźniaczki, Karolina, pełna oddania lekarka pogotowia ratunkowego, postanawia odejść do Ferrinu – świata, o którym marzyła od najmłodszych lat.Rytuał przejście otwiera przed nią drzwi do wymarzonej krainy, okazuje się jednak, że w Ferrinie trwa okrutna wojna... źródło

Od dawna planowałam poznać treść książki "Gra o Ferrin", jednak duża liczba negatywnych opinii, ostudziła mój zapał. Gdy książka, praktycznie sama wpadła w moje ręce, zdecydowałam się zaryzykować i ją przeczytać.

Karolina wyrusza do równoległego świata, do krainy Ferrin, o której marzyła od dziecka, jednak bardzo szybko pożałowała swojej decyzji. W magicznym świecie była bita, porywana, więziona, zdradzana i okłamywana.  Karolina stała się pionkiem w grze...

Kto wygra ostateczną rozgrywkę?

Nie bardzo będę wypowiadać się na temat treści, ani jej streszczać, gdyż mam mętlik w głowie, a połowę wydarzeń jeszcze nie zdążyłam sensownie ułożyć... Podczas czytania, zamiast wkraczać do świata wykreowanego przez autorkę - próbowałam poukładać wydarzenia, aby zrozumieć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi...


Katarzyna Michalak pisząc "Grę o Ferrin" chciała chyba udowodnić czytelnikom, że gatunek fantastyki nie jest jej obcy. To się akurat udało, ale CZY SIĘ W NIM ODNALAZŁA? Raczej nie, aby stworzyć świat pełen magi i magicznych istot, trzeba go naprawdę pokochać - inaczej efekt, jest taki jak w tej powieści...

Treść jest chaotyczna, brakuje jej ogłady, odpowiedniego schematu i spójności wydarzeń. Często miałam wrażenie, że wiele rzeczy zostało wyciągniętych z kontekstu.
Autorce nie udało się zabrać mnie (czytelnika gustującego głownie w magicznych światach) do jej krainy.

Kreacja bohaterów zasługuje na ogromną krytykę - brakuje im wszystkiego, są bezosobowi i nurtujący... szczególnie główna bohaterka. Ależ ona mnie wkurzała... jej kreacja jest dobijająca. Karolina w jednej chwili jest ofiarą losu, a za moment bohaterką. Popełnia karygodne błędy - nie mogłam jej przetrawić.



Dodatkowym elementem, jest ogromna ilość przemocy. Momentami nawet nie chciałam sobie wyobrażać opisanych scen, gdyż groziło mi to szokiem - gwałty (nawet dzieci), biczowanie, ścinanie....

Powieść jest pełna wad, niedociągnięć, początkowo mało mi to przeszkadzało, jednak  z czasem czytanie było męczące. Nie dotrwałabym do końca, gdyby nie jeden bohater... Sellinaris - bardzo mroczna postać, jednak jego historia okazała się najciekawszym elementem.

Jeśli mam w kilku słowach podsumować książkę - POMIESZANE Z POPLĄTANYM. Tak więc jeśli lubicie powieści pełne przemocy, chaotyczne i nie mające jako takiego sensu - wówczas polecam.

Książka bierze udział w wyzwaniu: 
Czytam fantastykę
Klucznik

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Kursory na bloga